Subscribe to:
Posts (Atom)
Sylwester 2007 odbył się w atmosferze wspomnień rodzinnych wokół Wuja Stefana i zadumy nad jego walecznym duchem. A wszystko zaczęło się od tego, gdy w rewirze świątecznych przygotowań dwa małe Szymonki - kuzyn syna przyrodniej siostry ciotecznej prababki z rodu de Gdewitzch i jego pokojówka z rodu Pre Ndziosh - bawiąc się w piwnicy znaleźli portret Wuja wepchnięty pomiędzy beczki z winem rocznik 1827. Legenda rodziny głosi, że tam właśnie rzekoma kochanica wuja (pokojówka z rodu P. - ciotki zgodnie twierdzą, że nie pamiętają reszty nazwiska) skradłszy wcześniej portret wuja najpierw ukryła go w piwnicy a potem w chwilach wolnych od pracy spędzała całe godziny w podziemiach posiadłości de Gdewitzch wpatrując się w ów obraz i oddając frywolnym myślom o powstaniu wszystkich pokojówek i poprowadzeniu ich na barykady. Następny kochanek pokojówki P. uwiecznił potem jej marzenia na obrazie ukrywając kochanicę wuja pod pseudonimem Wolność. Wracając do portretu znalezienie go wywołało wielkie poruszenie w rodzinie. Wyszły na jaw wszystkie żale i kto co robił w piwnicy co znów wzbudziło kolejne poruszenie i falę wyzwisk. Na koniec wszyscy zgodnie stwierdzili, że co by, kto nie zrobił w piwnicy za zdrowie przodka trzeba wypić. Wtedy obraz zniknął po raz wtóry i dostał się w ręce trójki rozbrykanych dzieci i mającej juz swoje lata, ale nadal podążającej ślepo za obrazem Pokojówki P. W hulance przy portrecie brała też udział skrzydlata maskotka rodziny - gawron o tajemniczym węgierskim imieniu "Tenczarnyryjcosronaparapecie" . Z tym imieniem także wiąże się historia. Nadał mu je podróżny Węgier, który oddał gawrona rodzinie w imię wdzięczności za okazany nocleg i wyleczenie z choroby. Niestety znaczenie imienia Tegoczarnegoryjacosro (jak mówili na niego w skrócie domownicy ) zabrał ze sobą Węgier do grobu, bowiem pod wpływem opieki domowników zmarł.
a.s